Skip to main content

Rzęsistkowica u psów i kotów – mało znana, ale niebezpieczna choroba pasożytnicza

Co to jest rzęsistkowica i jak dochodzi do zarażenia u psów i kotów?

Rzęsistkowica to choroba pasożytnicza wywoływana przez pierwotniaki z rodzaju Trichomonas, które kolonizują błony śluzowe układu pokarmowego lub moczowo-płciowego psów i kotów. U kotów najczęściej spotykanym gatunkiem jest Tritrichomonas foetus, natomiast u psów obserwuje się głównie obecność Trichomonas vaginalis oraz rzadziej opisywanych gatunków, których klasyfikacja jest wciąż przedmiotem badań. Zarażenie najczęściej następuje poprzez kontakt bezpośredni z zakażonym osobnikiem – zarówno przez kał, jak i kontakt z wydzielinami. U kotów domowych rzęsistkowica występuje coraz częściej, szczególnie w środowiskach o podwyższonej gęstości populacji, takich jak hodowle czy schroniska. Pasożyt przenosi się bardzo łatwo poprzez kontakt z zanieczyszczonymi kuwetami, miskami, powierzchniami oraz podczas wzajemnego wylizywania się zwierząt. Wbrew pozorom choroba nie dotyka wyłącznie zaniedbanych zwierząt – nawet zadbane, domowe koty mogą zostać zarażone, jeżeli mają kontakt z innym nosicielem. W przypadku psów choroba bywa trudniejsza do zdiagnozowania ze względu na rzadsze objawy i mniejszą liczbę dostępnych badań komercyjnych. Warto dodać, że rzęsistkowica jest chorobą przewlekłą, trudną do leczenia i często wymagającą wielotygodniowej terapii. Objawy mogą być niespecyficzne i przypominać inne schorzenia przewodu pokarmowego. U kotów typowe symptomy to przewlekła biegunka, często o silnym, przykrym zapachu, zdarzają się także okresy pozornego ustępowania objawów, po których następuje nawrót dolegliwości. Biegunka może być śluzowata, pienista, a niekiedy zawierać krew. Koty zazwyczaj nie wykazują ogólnego pogorszenia stanu zdrowia, co często opóźnia postawienie prawidłowej diagnozy. W przypadku psów objawy są jeszcze mniej charakterystyczne – mogą pojawić się okresowe biegunki, zwiększone pragnienie, spadek masy ciała lub objawy ze strony układu moczowego. Diagnostyka opiera się na badaniu świeżego kału pod mikroskopem, jednak najpewniejszą metodą pozostaje test PCR, który wykrywa materiał genetyczny pasożyta nawet przy bardzo niskiej liczbie jego obecności. Leczenie rzęsistkowicy bywa dużym wyzwaniem. Klasyczne środki przeciwpierwotniacze, takie jak metronidazol, często okazują się nieskuteczne lub prowadzą jedynie do czasowego zahamowania objawów. Obecnie najlepsze rezultaty terapeutyczne uzyskuje się przy zastosowaniu ronidazolu – leku weterynaryjnego dostępnego na receptę, który jednak musi być stosowany pod ścisłą kontrolą lekarza ze względu na możliwe działania uboczne, w tym objawy neurologiczne. Terapia trwa od 14 do 21 dni i wymaga dokładnego dawkowania oraz obserwacji. Wspomagająco stosuje się probiotyki i dietę wspierającą odbudowę flory jelitowej.

Czy rzęsistkowica zagraża zdrowiu ludzi i jak chronić przed nią pupila?

Chociaż rzęsistkowica u ludzi również występuje – szczególnie w postaci przenoszonej drogą płciową – nie ma obecnie dowodów naukowych na możliwość transmisji gatunków zwierzęcych na człowieka. Oznacza to, że właściciele psów i kotów nie muszą obawiać się zakażenia od swojego pupila, pod warunkiem zachowania podstawowych zasad higieny. Istotne jest jednak to, że zarażone zwierzę może stanowić zagrożenie dla innych czworonogów, dlatego konieczna jest szybka diagnostyka i izolacja osobnika chorego. Kluczowe znaczenie ma edukacja opiekunów oraz środowisk hodowlanych na temat rzęsistkowicy – wciąż zbyt wiele przypadków tej choroby nie jest prawidłowo diagnozowanych. Biegunka u młodego kota, która utrzymuje się pomimo leczenia innymi lekami, powinna zawsze budzić podejrzenie obecności Tritrichomonas foetus. Również psy cierpiące na przewlekłe problemy jelitowe powinny być dokładnie diagnozowane pod kątem pierwotniaków. Prewencja opiera się na kilku prostych zasadach: unikanie kontaktu z nieznanymi zwierzętami, ścisłe przestrzeganie higieny (mycie misek, kuwet, legowisk), utrzymywanie odpowiednich warunków sanitarnych w miejscach przebywania większej liczby zwierząt oraz regularne wizyty kontrolne u weterynarza. W przypadkach potwierdzonego nosicielstwa niezbędne jest odizolowanie zwierzęcia oraz powtórne badania po zakończeniu leczenia, aby uniknąć nawrotów i dalszego rozprzestrzeniania pasożyta. Niestety, brak jednoznacznych standardów postępowania w wielu krajach sprawia, że choroba pozostaje niedoszacowana w skali populacyjnej. Właściciele często przez długi czas szukają przyczyn przewlekłych problemów jelitowych, nie biorąc pod uwagę pasożytów pierwotniaczych. Dlatego niezmiernie ważna jest rola lekarzy weterynarii w upowszechnianiu wiedzy o rzęsistkowicy oraz zachęcaniu do wykonywania testów PCR, które mogą rozwiać wielomiesięczne wątpliwości diagnostyczne.

Rzęsistkowica to choroba, o której wciąż mówi się za mało, mimo że coraz częściej dotyka koty domowe oraz psy. Jej objawy mogą być mylące, przewlekłe i niespecyficzne, co sprawia, że zbyt wielu opiekunów bagatelizuje zagrożenie lub błędnie leczy pupila przez długi czas. Dzięki coraz lepszym narzędziom diagnostycznym i skutecznym lekom, takim jak ronidazol, możliwe jest jednak skuteczne zwalczanie pasożyta. Kluczem pozostaje szybka diagnoza, konsekwentne leczenie oraz szerzenie wiedzy – zarówno wśród lekarzy, jak i właścicieli zwierząt. To nie tylko kwestia zdrowia jednego kota czy psa, ale także bezpieczeństwa całych populacji domowych pupili. Rzęsistkowica nie musi być wyrokiem – przy odpowiednim podejściu można ją kontrolować i zapobiegać jej nawrotom, a każdy opiekun może odegrać w tym procesie ważną rolę. Nie warto zwlekać – jeśli Twój pies lub kot ma przewlekłe problemy trawienne, zapytaj lekarza o testy na rzęsistki. Bo lepiej wiedzieć i działać, niż błądzić po omacku.

maxvet.com.pl